Chory kot.

6 lipca 2020  
W dniu 04.07.2020 r. patrol Straży Miejskiej został wezwany do kota znalezionego w podwórku w Rynku. Ponieważ miał chore oczy, zgłaszający poprosili o pomoc. Na miejsce został wezwany weterynarz, który zabrał kota do lecznicy.
REDAKTOR: Grzegorz Smoleń

Zasnął na drodze dla rowerów.

6 lipca 2020  
O leżącym mężczyźnie na drodze dla rowerów przy ul. Grodkowskiej został w dniu 04.07.2020 r. poinformowany dyżurny Straży Miejskiej. Na miejscu fakt potwierdził się. Na drodze leżał mężczyzna a obok niego stał pies. Na szczęście pies nie był agresywny i można było podejść do jego właściciela. Z uwagi na fakt, iż był utrudniony kontakt i istniała obawa, że mężczyzna upadając mógł coś sobie zrobić, powiadomiono pogotowie ratunkowe, które przebadało mężczyznę. Po przebadaniu mężczyzna już o własnych siłach udał się do domu.
REDAKTOR: Grzegorz Smoleń

Zatarasował chodnik.

6 lipca 2020  
Do źle zaparkowanego pojazdu przy ul. Bohaterów Warszawy w Nysie zostali wezwani Nyscy Strażnicy w dniu 03.07.2020r. Na miejscu okazało się, że kierujący nie zastosował się do przepisów i nie pozostawił 1,5 m chodnika dla pieszych. Warto czasem zanim opuścimy auto na dłuższą chwilę, rozejrzeć się, czy aby parkując w ten sposób, nie zabieramy innym możliwości poruszania się chodnikiem, w szczególności dla osoby idącej z dziecięcym wózkiem.
REDAKTOR: Grzegorz Smoleń

Żywopłot już nie przeszkadza.

3 lipca 2020  
Straż Miejska przeprowadziła interwencję odnośnie żywopłotu rosnącego przy drodze dojazdowej do garaży przy ul. Wańkowicza w Nysie. Wystający żywopłot znacznie utrudniał poruszanie się drogą, wobec czego przeprowadzono rozmowy z właścicielami, którzy zobowiązali się do jego przycięcia.
REDAKTOR: Grzegorz Smoleń

Strażnicy Miejscy pomogli uratować ...

3 lipca 2020  
    Zaplątaną w ogrodzenie działki sarnę uwolnili Strażnicy Miejscy wezwani przez zatroskanych działkowiczów ogrodu działkowego przy ul. Słonecznej w Nysie. Niestety sarna podczas nieudanej próby wydostania się z działek poraniła się, wobec czego zdecydowano o wezwaniu do niej lekarza weterynarii. Do czasu przyjazdu lekarza sarnie zasłonięto oczy, co ją znacznie uspokoiło. Przybyły na miejsce lekarz podjął decyzję o zabraniu jej do lecznicy dla zwierząt.
REDAKTOR: Grzegorz Smoleń